Motocykl - przedmiot czy pasja?

Logiczne może być, że coraz więcej osób delektuje się motocyklem jako sposobem na transport, a w ten sposób na to, co tak faktycznie nam on umożliwia. Przede wszystkim przejażdżka nim przyzwala nam zajrzeć na niejakie przejawy przenoszenia się z zupełnie innej oraz nieznanej dotychczas perspektywy. W końcu tak czy siak, ktoś kto dotychczas przemieszczał się jedynie autem nie rozumie co znaczy znamienny wiatr we włosach, perspektywa doznania prawdziwej swobody, a tak konkretnie współżycia z tym co w przejażdżce na motorze jest najważniejsze, czyli swoistej wolności.

Brak tu pasów bezpieczeństwa, z ani jednej strony nie jesteśmy zakryci żadną blachą, istniejemy tylko my oraz nasza maszyna. Wbrew temu co się wydaje, motocykl nie jest pojazdem okazjonalnym, a wprost przeciwnie. Coraz bardziej systematycznie wykorzystujemy go całorocznie, chociaż logiczne jest zamienienie opon lub dokonanie akuratnych zmian. Motocykliści to wielokrotnie ludzie, którzy utożsamiają się z własnymi maszynami, a nawet co najważniejsze markami, czego klasycznym okazem może być wszak Harley Davidson, który ma swoich słynnych entuzjastów na całym globie.

Motorem możemy dojechać tam, dokąd nie dojedzie jakiekolwiek auto, a czasem ustanawiać osobiste trakty, przez które jadąc doświadczymy czegoś, czego nie da się opowiedzieć słowami, to sposób egzystowania, który trzeba zaznać na własnej skórze. Nie liczy się marka, model czy wariant motocykla, to czy jest on wartościowy, bądź posiada wymarzone osiągi. Motocyklistów skupia swoista żyłka oraz przywiązanie do maszyny, którą podziwiają i gloryfikują, jak również zawsze o nią – co najistotniejsze – dbają.